Dark

Auto

Light

Dark

Auto

Light

Wywiad z Jakubem Szumilasem – nowym opiekunem “Teatru pod Wieżą” w Gniewinie.

Jakub Szumilas objął stanowisko opiekuna “Teatru pod Wieżą” pod koniec sierpnia 2024 roku. Jest znany nie tylko ze swojej działalności teatralnej, ale również jako ceniony dziennikarz Norda FM. W tym wywiadzie dowiemy się, jakie ma plany na przyszłość teatru, z jakimi wyzwaniami musiał się zmierzyć oraz jakie wartości chce przekazywać widzom.

Jaką wizję ma Pan na rozwój “Teatru pod Wieżą” i jakie są Pana priorytety na rok 2025?

Jednym z moich priorytetów jest zmiana sposobu funkcjonowania teatru. Przede wszystkim chcę, aby teatr częściej występował, by ogrom pracy i serca, które wkładamy w przygotowanie spektakli, mogły być wielokrotnie prezentowane widzom. Szukam miejsc, w których moglibyśmy zaprezentować nasze spektakle poza Centrum Kultury i Biblioteki w Gniewinie.

Jakie największe wyzwania napotkał Pan w pierwszych miesiącach pracy jako opiekun grupy?

W pierwszych miesiącach musieliśmy zmierzyć się z codziennymi nawykami, które nie zawsze sprawdzają się w teatrze. Dużo czasu poświęciliśmy na ćwiczenie emisji głosu. Panie, które angażują się w działalność “Teatru pod Wieżą”, nie chcą być tylko pierwszorzędne – w teatralnym kontekście to obelga. One chcą się rozwijać i dążyć do perfekcji.

Czy zamierza Pan angażować mieszkańców gminy w działania teatru, na przykład poprzez warsztaty lub otwarte castingi?

Teatr to miejsce, które łączy ludzi. Kiedy rozpoczynałem swoją przygodę z “Teatrem pod Wieżą”, zorganizowaliśmy dwa spotkania castingowe, dzięki którym do zespołu dołączyła nowa aktorka. Jeśli ktoś ma pasję do teatru i chciałby spróbować swoich sił, myślę, że zawsze znajdzie się dla niego miejsce. Gdy rozpoczniemy pracę nad nowym scenariuszem, na pewno ogłoszę kolejny casting.

Skąd wzięła się Pana pasja do teatru i jakie wartości chciałby Pan przekazywać widzom poprzez działalność “Teatru pod Wieżą”?

Od najmłodszych lat fascynowało mnie występowanie publiczne. Później stałem się wielkim fanem szeroko rozumianego kina. Pierwsze przedstawienie wyreżyserowałem jeszcze w gimnazjum – była to krótka, żartobliwa scenka kabaretowa na jedną ze szkolnych uroczystości. Z biegiem lat zdobywałem doświadczenie sceniczne i filmowe, choć nie zawsze na pierwszym planie. Zacząłem prowadzić warsztaty teatralne dla dzieci i zarażać je pasją do sceny.

Bycie na scenie to wspaniałe doświadczenie, ale również trudne wyzwanie. Trzeba połączyć słowa z ruchem tak, aby całość była wiarygodna. Chciałbym, aby nasze spektakle przede wszystkim dostarczały widzom emocji. Obecnie przygotowaliśmy “Czekoladki” – lekką i zabawną sztukę, w której, dzięki tajemnicom skrywanym przez bohaterki, każdy może odnaleźć cząstkę siebie. Jeszcze nie wiem dokładnie, co zaprezentujemy w przyszłym sezonie, ale moje aktorki sugerowały, że chciałyby spróbować swoich sił w czymś poważniejszym. Mam kilka pomysłów, jednak póki co pozwolę sobie zachować nutkę tajemnicy.

Dziękuję za rozmowę!